Jestem ze wsi i jestem z tego dumna.

sobota, 5 marca 2016

Popołudnie w Dalmacji



 Okropnie ciągnie się ta szaro-bura pogoda! Zapragnęłam trochę wakacyjnego klimatu, a że ostatnio miałam więcej czasu udało mi się skończyć kolejną miniaturkę czyli chorwacką uliczkę w skrzynce na wino. Mam nadzieję, że właściwie  oddałam atmosferę cichego popołudnia na obrzeżach starego miasta gdzieś w słonecznej Dalmacji.

 Mieszkańcy domu dysponują własnym ogrodem i winnicą, a sprzedaż owoców i wina własnej produkcji zasila domowy budżet.
















 

 Kamienne mury i ulica powstały z pudełek na jajka,a meble, drzwi i żaluzje z grubej tektury introligatorskiej. Arbuz ulepiłam z modeliny FIMO, morele to po prostu kulki z karabinu ( w zasadzie to nawet nie wiem czy wyglądają jak morele), a buteleczka to zdobycz z targu staroci.
 


 Bok skrzynki ozdobiłam lawendowym bukietem w technice decoupage, podobnie zresztą jak widok ogrodu.
















  Skrzynka powędrowała już do nowej właścicielki, której, jak mam nadzieję, przypomni miłe, wspólne wakacyjne chwile.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz