Jestem ze wsi i jestem z tego dumna.

poniedziałek, 31 grudnia 2012


Mijający rok, który okazał się nie być ostatnim w dziejach ludzkości, dla mnie był pierwszym pełnym rokiem  przeżytym od pierwszego fejerwerku po ostatnie uderzenie zegara w Siedlisku. To rok pierwszej wiosny, lata, jesieni ale drugiej zimy. Oczywiście jak każdy rok obfitował w wydarzenia radosne, ale też smutne. Choć z perspektywy czasu tych pierwszych wydaje się być więcej. Nauczyłam się wierzyć w siebie, a wiara przenosi góry, szukać siły w sobie, gdy inni zawodzą i, najważniejsze, omijać kretowiska zdobywając góry.
Rok zakończył się ciepłym i słonecznym dniem idealnym na rodzinny spacer i takich właśnie chwil życzę Wam w nadchodzącym Nowym Roku 2013.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz