Jestem ze wsi i jestem z tego dumna.

czwartek, 31 stycznia 2013

Nie samym chlebem człowiek żyje, ale...

"A za naszym domkiem będzie sad zielony,
Ślicznymi kwiatkami pięknie zasadzony,
A za sadem pole z żytem, jak potrzeba,
Żeby żaden głodny nie odszedł bez chleba"

M. Konopnicka "Nasz domek"

  Co prawda nie dorobiłam się (jeszcze!) pola z żytem, ale rozpoczęłam produkcję własnego chleba. Z zakupem odpowiedniego automatu nosiłam się dość długo bo chyba ze trzy lata, a decydujący wpływ na zakup miał mój mąż, smakosz domowych śniadanek ze świeżym pieczywem. Po prostu wykorzystał fakt, że przy zakupie nowej pralki trafiliśmy na korzystną promocję przyzwoitej marki i zostały nam tzw. nadwyżki finansowe, Złoty ten facet stwierdził, że nie potrzebujemy nowej konsoli do gier albo felg do samochodu lub innych zbędnych rozumnemu człowiekowi badziewi. Potrzebujemy WYPIEKACZA DO CHLEBA!!! Przyznam, że przeżyłam lekki szok, ale ochoczo skorzystała z propozycji i kułam żelazo póki gorące zachwalając rzeczoną maszynę jak rasowy sprzedawca sklepu AGD, bo co jeśli się rozmyśli!?
Sprzęt okazał się być strzałem w dziesiątkę- po wrzuceniu składników ustawiam stopień przyrumienienia i ewentualnie opóźnienie uruchomienia (jeśli chcę mieć ciepły chleb na poranek dnia następnego) i ... to wszystko. Reszta robi się sama. Jeśli chodzi o przepisy to takie najbardziej podstawowe znalazłam dołączone do wypiekacza. Jednak smaczniejsze okazały się być te, które znalazłam w tej książce :
"Wielka Księga Własnych Wyrobów"
Są tam też inne ciekawe informacje dot. np. przetworów ale to już temat na inny post.
Teraz codziennie możemy próbować różnych rodzajów chlebów, także smakowych, choć i tak najpopularniejszy jest biały wiejski.
 Robię też doświadczenia z różnymi chlebami smakowymi np. a'la pizza lub piwny- "pizzowy" okazał się być świetny jako baza do grzanek mozarellą, pomidorami i oliwkami, a piwny sprawdził się jako dodatek do bigosu.

Także zmieniając rodzaj mąki można uzyskać inny smak pieczywa. Mąka pszenna razowa dodana do chleba wiejskiego białego sprawia, że jest on bardziej treściwy w smaku. Nie do pobicia- jeszcze ciepły z masełkiem i domowym dżemem


 Oczywiście własny chleb to nie wszystkie nowości w Siedlisku. Wiecznie obijana fotelem ściana w pokoju syna zyskała ochronę w postaci mega-tablicy, czyli płyty pomalowanej farbą tablicową. Świetnie się sprawdza jako podręczny (?!) notatnik.

Za to ja przejęłam starą dziecięcą tablice, która po lekkiej renowacji będzie służyła do zapisków w kuchni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz