Byli też goście , którzy odwiedzili nas tylko na chwilkę, dosłownie w przelocie:
Ale najciekawiej było dziś wczesnym rankiem kiedy obudził mnie okrzyk najmłodszego syna : Mamo, mamo popatrz baloniki lecą! One uciekły ze sklepu!!!
Większość balonów przeleciała w widowiskowej paradzie w promieniach porannego słońca wzdłuż doliny Wisłoka, ale jeden zaskoczył mnie wyłaniając się zza naszego lasu i lecąc prawie nad dachami sąsiadów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz