Jestem ze wsi i jestem z tego dumna.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Święta, święta i po świętach... Dzień za dniem ucieka tak szybko, że ani się obejrzałam jak zaczął się rodzinny sezon imprezowy - od 20 IV, kiedy to świętują mój najmłodszy syn i jego matka chrzestna, a moja młodsza siostra zaczyna się prawdziwy maraton- 30 IV najstarszy syn, 24 V- imieniny moich sióstr, Dzień Matki, 28 V urodziny mojego męża, Dzień Dziecka, Dzień Ojca i na koniec imieniny taty. Potem przerwa na złapanie oddechu urozmaicona urodzinami najmłodszego syna i od września zaczyna się"sezon drugi". Jesteśmy rodziną we włoskim stylu -kochamy wspólne spotkania szczególnie długie, hałaśliwe i powiązane z degustacją. Ponieważ wszystkie panie domu w naszej rodzinie chętnie gotują i pieką spotkania takie są pretekstem do zaprezentowania najnowszych przepisów i ich wymiany. Nie przypominam sobie żeby jakieś zbliżające się rodzinne święto traktowane było jak przykry obowiązek, raczej jest wyczekiwane i planowane z dużym wyprzedzeniem.
Jest to też okres prac rolniczych i nasze siedlisko otoczone jest teraz przez orne pola, które w przyszłości zamienią się w ogród z dużym trawnikiem, boisko do nogi i grządki warzywne. Ale na razie jest tak:

Dlatego lepiej patrzeć w drugą stronę :
lub z daleka
P.S. Przepisy na urodzinowy tort i obiad rodzinny na stronie "Gotowanie".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz